Mój Pan

Mój Pan

niedziela, 4 września 2016

4.09.2011r


Kochać swojego bliźniego jak siebie samego jest o wiele trudniejsze, niż myślicie

Załaduj kopię Kochać swojego bliźniego jak siebie samego jest o wiele trudniejsze, niż myślicie:
Orędzie nr 184 z serii Ostrzeżenie
niedziela, 4 września 2011, godz. 22.00
Moja Córko, jest już tak mało czasu, by słuchać Moich wskazówek, by zaalarmować Moje dzieci, jakie czasy przed nimi stoją, powiedzieć im o znaczeniu przygotowania wszystkich Moich wyznawców i ich potrzebie trwania w codziennej modlitwie. Muszą  także otrzymywać Moje Ciało w formie Świętej Eucharystii i modlić się o zbawienie dusz.
Obecnie moje dzieci zwracają więcej uwagi na Moje Orędzia i łączą się razem, by modlić się codziennie za wszystkie Moje dzieci, zanim Ostrzeżenie będzie miało miejsce.
Patrzcie na swoich braci i siostry Moimi oczami, które widzą je jako cudowne stworzenia, obdarowane przez Mojego Przedwiecznego Ojca darem dla ludzkości. Każda dusza jest kochana tak samo. W oczach Mojego Ojca nie ma żadnej różnicy.
Jeśli wy, Moi wyznawcy, Mnie kochacie, będziecie również kochać Mojego Ojca. I odwrotnie, jeśli macie prawdziwą miłość do Mojego Ojca, będziecie kochać swoich braci i siostry. Szczególnie musicie okazywać miłość dla tych, którzy was obrażają poprzez swoje zachowanie. Niektórzy będą was obrażać, wyśmiewać i niszczyć waszą reputację, co może boleć was, jak również i wasze rodziny. Mogą oni być znani wam osobiście lub też będą zadawać wam cierpienie poprzez swoje uczynki, które mogą negatywnie wpłynąć na możliwość utrzymania waszych rodzin. Niezależnie od tego, jak dużo ludzie zadadzą wam cierpień, proszę was, podążajcie Moją drogą w Moje Imię. Módlcie się za nich, a szczególnie za tych, którzy wam szkodzą. Kiedy modlicie się za nich, osłabiacie nienawiść, którą wyrzuca przez nich szatan. Nienawiść, która może wynikać z myśli o odwecie.
To jest jeden z najtrudniejszych aspektów Moich nauk: Kochajcie swojego bliźniego jak siebie samego. Kiedy będziecie w stanie zdobyć się na ten akt szczodrości, pomożecie Mi wypełnić Mój plan, by uratować więcej dusz.
Wasz Umiłowany Nauczyciel i Przyjaciel
Jezus Chrystus

4.09.2012r


Moje Imię nie jest już szanowane. Moje Imię jest przeklinane.



Załaduj kopię Moje Imię nie jest już szanowane. Moje Imię jest przeklinane. :
Wtorek, 04.09.2012, 23.05
Moja droga, umiłowana córko, ból odrzucenia i ludzkiej nienawiści odczuwane są przeze Mnie w każdym momencie, każdego dnia.
On nigdy nie łagodnieje. Moje Ukrzyżowanie było tylko początkiem.
Może zwiastowało ono zbawienie ludzkości, ale Mój ból będzie trwał nadal, dopóki szatan nie zostanie wygnany.
Podczas, gdy jest on obecny i panuje nad ziemią, co jeszcze w tej chwili się dzieje, Mój ból i męka nigdy się nie kończą.
Jedyną ulgą jest radość, którą czuję, gdy widzę prawdziwą, wzajemną miłość czystych dusz, obecną na świecie.
Jest to ta miłość, która utrzymuje możliwym Światło pomiędzy dniem i nocą. Ponieważ bez Mojego Światła, ciemność panowałaby dwadzieścia cztery godziny na dobę.
Wyobraźcie sobie, jeśli chcecie, Mój ból.
Ci spośród was, którzy cierpicie ból i krzywdę z rąk tych, których kochacie, będziecie dokładnie wiedzieć, jaki jest Mój ból.
Kiedy jesteście okrutnie dręczeni, zarówno psychicznie jak i fizycznie, przez kogoś, kogo kochacie, ten ból jest trudniejszy do zniesienia.
Nawet jeśli wiecie, że osoba, która was prześladuje jest w strasznej ciemności, nie łagodzi to waszego bólu. Jeśli już, to zwiększa intensywność i nasilenie waszego cierpienia.
To dlatego, że nadal troszczycie się o swoich dręczycieli, a jednak wiecie, że oni cierpią i nie mogą zaradzić swemu zachowaniu.
Są w takiej ciemności, że kiedy próbujecie wyjaśnić im, co mają zrobić, aby pozbyć się swojego mroku, nie będą słuchać.
Oni nie chcą słuchać.
Ani nie chcą odnowić swojego ducha, aby zobaczyć światło, miłość i radość, które poczuliby, gdyby tylko was posłuchali, jedynej osoby, która naprawdę ich kocha pomimo ich wad, ich jedynej szansy, aby ich uwolnić, aby odrzucić tę niebezpieczną ciemną chmurę, która obejmuje ich całego ducha.
Ból odrzucenia jest trudny dla Mnie, waszego Zbawiciela, Syna Człowieczego.
Doznawałem strasznych cierpień fizycznych, z których wiele nie zostało uświadomionych światu w każdym szczególe, tak straszną były torturą, ponieważ Ja nie chciałem tego rodzaju współczucia.
Nie, Ja jedynie szukałem waszej lojalności, waszej wiary, jak również radości i ulgi z powodu waszej wiedzy, że zostaliście ocaleni od wiecznego potępienia.
Ale czy ludzkość rzeczywiście zna Dar, który dałem jej naprawdę?
Wielu idzie na Mszę Świętą lub przyjmuje wino w innych Chrześcijańskich Kościołach dla uczczenia Mojego Daru, ale nie rozumieją, co to znaczy.
Ja daję Siebie całkowicie, w Ciele, Umyśle i Duszy. Kiedy otrzymujecie Komunię, musicie w pełni spożywać Moje Ciało, a nie tylko mówić, że Mnie czcicie.
Ponieważ bez Mojego Ciała, Mojej Rzeczywistej Obecności, nie mogę uchwycić waszych dusz. Czy nie wiecie tego?
Dlaczego odrzucacie Mój prawdziwy Dar dany w sposób, który został wyjaśniony Moim Apostołom? Że Najświętsza Eucharystia jest rzeczywiście Moim Ciałem?
Nie możecie sobie wyobrazić łask, które zostały utracone przez was, wasze rodziny i pokolenia, z powodu waszej krytyki Mocy takiego Daru.
Mój ból nigdy nie zniknie. Ja płaczę. Ja cierpię. Płaczę, gdy jestem świadkiem grzechu tak rozpowszechnionego na świecie, gdy Moje Imię nie jest już szanowane. Moje Imię jest przeklinane. Czuję dotkliwy ból.
Tobie, Moja córko, przez ostatnich kilka miesięcy dany został ten sam ból. Dozwoliłem, aby ten atak złego na Ciebie przeniknął cię. Ta ofiara, złożona dla Mnie przez ciebie, jako duszy ofiarnej, była trudna, ale nauczyłaś się przez nią jednej prostej lekcji.
Jeśli jesteś ofiarą takiego okrutnego cierpienia z rąk innych, w Moje Imię, czujesz ten sam ból, który Ja czuję w tym samym czasie.
Moja córko, nasz ból splata się w tej mistycznej unii. Aby ratować dusze przyjęłaś dobrowolnie Moje Wezwanie, aby stać się duszą ofiarną, znając konsekwencje, choć było to zatrważające.
Teraz, gdy przynosisz nawrócenia, wiesz, że kiedy cierpienie jest wymagane, musi być dopasowane do Mojego własnego cierpienia, które jest i może być bardzo traumatyczne i bolesne.
Z powodu swojej ludzkiej natury, od czasu do czasu, będziesz mieć skłonność do zmagania się i będziesz walczyć przeciwko zadawanej ci grozie, szczególnie, jeśli nawet ból gwoździ wbijanych w twoje nadgarstki byłby lżejszy od męki, o której zniesienie w Moje Imię zostałaś poproszona.
Moje Łaski pomogły ci w twoim podporządkowaniu się tym życzeniom o cierpienie. Przyznały ci one siłę, która pozwoliła ci na podniesienie się, powstanie wysoko i chwalenie Boga. Ponieważ są to łaski, które pomagają ci przyjąć cierpienie jako Dar dla Boga, dla ratowania dusz w stanie grzechu śmiertelnego.
Dzieci, następnym razem, gdy ktoś będzie was dręczyć, traktować was okrutnie i psychicznie się znęcać, jeśli możecie o tym pamiętać, wówczas przezwyciężycie wasz ból.
Mówcie do Mnie tą Modlitwą Krucjaty (75) – Przekazuję mój ból Tobie, drogi Jezu
„Jezu, przekazuję mój ból i cierpienie do tego, którego Ty doznałeś podczas Twojej Agonii na Golgocie.
Każdą zniewagę, którą znoszę, ofiaruję Tobie.
Każdą obrazę i słowny atak, którego doznaję, ofiaruję na cześć Twojego Cierniowego Ukoronowania.
Każdą nieuczciwą krytykę wobec mnie, ofiaruję na cześć Twojego upokorzenia przed Piłatem.
Każdą fizyczną mękę, którą znoszę z rąk innych, ofiaruję na cześć Twojego Biczowania u Słupa.
Każdą zniewagę, którą znoszę, ofiaruję na cześć strasznych fizycznych tortur, które Ty wycierpiałeś podczas Ukoronowania Cierniem, gdy rozdarte zostało Twoje Oko.
Za każdym razem, gdy naśladuję Ciebie, szerzę Twoje Nauki i gdy jestem wyszydzany w Twoje Imię, pozwól mi pomóc Tobie w drodze na Kalwarię.
Pomóż mi pozbyć się pychy i nie obawiać się nigdy przyznać, że kocham Cię, drogi Jezu.
Następnie, gdy wszystko wydaje się beznadziejne w moim życiu, drogi Jezu, pomóż mi być odważnym, pamiętając jak Ty chętnie zaakceptowałeś Twoje Ukrzyżowanie, w taki okrutny i nikczemny sposób.
Pomóż mi powstać i być zaliczony jako prawdziwy Chrześcijanin, prawdziwy żołnierz w Twojej armii, pokorny i skruszony w moim sercu, na pamiątkę Ofiary, którą uczyniłeś dla mnie.
Trzymaj moją rękę drogi Jezu i pokaż mi, jak moje własne cierpienie może zainspirować innych do przyłączenia się do Twojej armii podobnie myślących dusz, które cię kochają.
Pomóż mi zaakceptować cierpienie i ofiarować je Tobie, jako dar dla ocalenia dusz w ostatniej walce przeciwko tyranii złego.Amen.”
Cierpienie Moja córko, choć jest tak trudne, jest Darem, którego używam przekazując go tym, którym ufam w Moim Sercu, tak że mogę ratować dusze.
Ty, Moja córko, przez swoją odpowiedź, złagodziłaś ogromnie Moje cierpienie. Jednakże zajmie jeszcze trochę czasu, zanim będę wolny od Krzyża.
Może się to stać tylko wtedy, gdy ocalę możliwie każdą duszę żyjącą dziś na ziemi.
Wasz Jezus




4.09.2013r


Dary przynoszę etapami, w zależności od czystości duszy



Załaduj kopię Dary przynoszę etapami, w zależności od czystości duszy:


środa, 4 września 2013, godz. 18.00
Moja wielce umiłowana córko, Bóg Żywy, który jest obecny w duszach pokornych, stanie się lepiej widoczny, jako że Mój Nowy Dar rozleje się na wszystkich, którzy w tym czasie żyją na tym świecie.
Dary przynoszę etapami, w zależności od czystości duszy. W każdym kościele na świecie Moi wyznawcy odczują, że ich Miłość do Mnie na nowo się rozpala, ponieważ otaczam ich lepszym zrozumieniem tego, co dotyczy Mojej Obietnicy, że Przyjdę ponownie. Dar Mój będzie oznaczał, że będą w stanie przejrzeć poprzez mroczny mur pajęczyn, jak Prawda zaczyna nabierać sensu. Teraz będą wiedzieć, że to Ja do nich mówię, ponieważ będą odczuwać Moją Obecność w swoich sercach. Zostaną pobłogosławieni wiedzą, jaka zostanie im udzielona dzięki Mocy Ducha Świętego, mocy, która uzdolni ich do odpowiedniego przygotowania się na Moje Powtórne Przyjście.
Moi wyznawcy będą prowadzeni przez Ducha Świętego i oni Mnie nie zdradzą ani nie zaakceptują bluźnierstw, które zostaną im przedstawione w Moim Imieniu. Oto dlaczego Moje Słowo rozpowszechni się jeszcze szybciej i wkrótce Duch Święty rozbudzi w ich duszach tęsknotę za Wielkim Dniem, kiedy to zagrzmi obwieszczająca koniec trąba, zwiastując Moje Przyjście.
Nie lękajcie się, Moi umiłowani wyznawcy, bo, mimo że cierpicie, Ja jestem z wami. Wkrótce rozrośniecie się do wielkiej ilości, co umocni was w przeświadczeniu, by pozostać Mi wiernym.
Wasz Jezus

4.09.2014r


Szatan pożąda dusz, jego apetyt jest nienasycony, a jego wola nieubłagana

Załaduj kopię Szatan pożąda dusz, jego apetyt jest nienasycony, a jego wola nieubłagana:
czwartek, 4 września 2014, godz. 23.03
Moja wielce umiłowana córko, wszystkie proroctwa, przepowiedziane tak bardzo dawno temu i przekazane Bożym prorokom, widzącym i wizjonerom, zarówno poprzez publiczne, jak i prywatne objawienia, obecnie się ujawnią.
Sceptycznie nastawiony człowiek będzie poddawał w wątpliwość autentyczność Słowa Bożego, ale kiedy doświadczy on tego wszystkiego, co jest przepowiedziane w Księdze Objawienia, wówczas zamilknie, albowiem wtedy te wydarzenia dopadną ludzkość, a ukojenie człowiek znajdzie jedynie wtedy, kiedyzwróci się do Mnie. Kiedy wasze serca są pełne smutku z powodu złych postępków, jakich dopuszczają się niegodziwcy, to będziecie płakać łzami udręczenia. Wówczas dostrzeżecie, jak dalece zło może się rozprzestrzenić w duszach tych, którzy mają serca z kamienia. Ujrzawszy, jak mało poważania i szacunku mają ci wrogowie Boga dla ludzkiego życia, ostatecznie zrozumiecie, jak silny jest wpływ diabła na ludzkość. W ostatnich swoich godzinach szatan — który manifestuje się w duszach, które napełnia swoimi odstręczającymi metodami postępowania — pokaże dopiero światujak intensywna jest jego nienawiść wobec ludzkiej rasy.
Przy okazji każdej wymówki, którą posłuży się człowiek, aby usprawiedliwić zło, będzie wychodziło na jaw, jaką nienawiść do Bożych dzieci mają w swoich sercach sprawcy tych podłości . Oni, w Imię Boże, będą się dopuszczali nikczemnych okrucieństw, a w ich duszach nie będzie żadnej miłości. Podjudzają oni do nienawiści, ale większość z nich nie rozumie, dlaczego ich nienawiść do innych jest tak intensywna. Nawet jeżeli wielu ludzi nie wierzy w istnienie diabła, nie zmienia to faktu, że diabeł nie jest w stanie oprzeć się temu, aby nie ujawnić się poprzez dusze, które uległy jego napaści. Jego opary rozchodzą się, dopóki nie pochłoną każdego narodu, każdej słabej duszy i znaczących przywódców, których słabość do zaspokajania swoich ambicji otworzy ich na jego wpływ.
Wkrótce zobaczycie, jak szerzą się złe postępki, mające miejsce we wszystkich warstwach społeczeństwa, w wielu narodach, i przejawiające się na różne sposoby. Szatan pożąda dusz, jego apetyt jest nienasycony, a jego wola nieubłagana. Gdy jego nienawiść prawdziwie manifestuje się w duszach, to tacy ludzie nie są w stanie ukryć swoich poczynań. Dopiero w takich sytuacjach wielu z was potrafi zobaczyć diabła takim, jakim on rzeczywiście jest — właśnie w postępowaniu tych nędznych dusz, które ujarzmił on swoją wolą.
Nie wolno wam nigdy odczuwać zadowolenia, kiedy złe postępki i działania, włącznie z wojnami i zamieszkami, ekspandują na świecie. To właśnie wtedy wasze modlitwy są najbardziej potrzebne.
Wasz Jezus